• NIE WYOBRAŻAM SOBIE ŻYCIA BEZ TAEKWONDO

          • Wywiad z Hubertem Drożanem, tegorocznym absolwentem  Szkoły Podstawowej w Napachaniu.

            Sylwia Kiejnich: Hubercie, dowiedziałam się, że trenujesz taekwondo. Na czym tak naprawdę polega ta dyscyplina sportu?

            Hubert Drożan: Taekwondo to głównie walka w której używa się określonych kopnięć.  Potrafi być bardzo dynamiczną, ale również czasami spokojną dyscypliną, mimo wszystko zawsze ciekawą.

            S.K. Turnieje w taekwondo to nie tylko walki, przybliżysz nam inne kategorie?

            H.D. W moim sporcie oprócz walki spotkamy się z nauką samoobrony, ale również technikami ręcznymi służącymi do rozbijania  desek  oraz układami  formalnymi (poomse).

            S.K. Taekwondo to również odpowiedni strój i pasy w różnych kolorach. O co w tym wszystkim chodzi?

            H.D. W taekwondo posiadamy odpowiedni biały strój nazywany dobokiem oraz pasy, które dzielą się na stopnie uczniowskie oraz na stopnie mistrzowskie. Pasy są odpowiednikiem  stopnia żołnierskiego w dawnym państwie Koryo, gdzie powstał zalążek taekwondo czyli zakon Hwarang.

            S.K. Jak zaczęła się Twoja przygoda z tym sportem? Nie chciałeś być, tak jak większość kolegów piłkarzem? Co w tym sporcie walki jest wyjątkowego? Co sprawia, że chce się być na macie i czerpie z tego taką satysfakcję?

            H.D. Na początku moja siostra zaczęła trenować. Ja wtedy, tak jak pani powiedziała, trenowałem i biegałem na boisku za piłką . Dołączyłem do treningów taekwondo, aby pomóc sobie w grze w  piłkę.  Wyszło tak,  że jednak  taekwondo stało się moim stylem  życia, jego nieodłączną częścią. 

            S.K. Wiem, że odnosisz sukcesy w tej dyscyplinie sportu. Jakie masz osiągnięcia?

            H.D. Wymienię te najważniejsze:

            07.12.2019 brązowy medal -  finał Ligi Taekwondo Wesołek w Śremie;

            29.02.2020 złoty medal  - Pomerania Open Ahlbeck;

            20.02.2022 srebrny medal -  Wielkopolska Liga Taekwondo "Tarnovia Cup" w Tarnowie Podgórnym;

            27.03.202 złoty  medal - Grand Prix Wielkopolski Rokietnica;

            1.06.2022 srebrny medal -  Grand Prix Wielkopolski Kórnik

            S.K. Jestem pod wrażeniem. Jak często i gdzie trenujesz?

            H.D. Trenuję  5 razy w tygodniu w klubie Spartan Rokietnica.

            S.K. Trzy cechy, które Twoim zdaniem są ważne, aby zaistnieć w tym sporcie?

            H.D. Przede wszystkim  samodyscyplina i zaangażowanie podczas treningów.  Poza tym myślę, że przydatnym jest posiadanie wysokiego wzrostu oraz  elastycznego i  rozciągniętego ciała, nad czym trzeba stale pracować.

            S.K. Czy masz swojego mistrza?

            H.D. Oczywiście.  Staram się podpatrywać różne techniki walki od Karola Robaka czy Arona Cooka.

            S.K. Czy  jest to sport dla każdego?

            H.D. Tak. Trzeba tylko chcieć zaistnieć. Zawsze w sporcie drogi na szczyt są dwie:  talent i praca  lub ciężka praca.

            S.K. Słysząc hasło trener, to …?

            H.D. Pierwsze moje skojarzenie to autorytet i osoba, która  prowadzi nas  przez   nieznane nam drogi.

            S.K. Jaka jest rola rodziny w tym wszystkim?

            H.D. Rodzina bardzo wspiera mnie w tym co robię. Tata często wyjeżdża ze mną na zawody, za co jestem mu bardzo wdzięczny.

            S.K. Skończyłeś ósmą klasę. Czy na obecnym etapie nauczania, będziesz miał czas na dalsze treningi, a może masz inne plany?

            H.D. Myślę, że jeżeli dałem  radę w ósmej klasie,  to dam radę kontynuować treningi w przyszłości. Szczerze  mówiąc, nie wyobrażam sobie życia bez taekwondo.

            S.K. Na zakończenie pozwolę sobie poruszyć jeszcze jeden temat, nie związany ze sportem. W ósmej klasie pełniłeś funkcję Przewodniczacego Samorzadu Uczniowskiego naszej szkoły. Czy w niej również czułeś się jak ryba w wodzie.

            H.D. Tak. Lubię dyskutować, politykować, robić coś dla innych. Było to dla mnie ciekawe doświadczenie.

            S.K. Hubercie, dziękuję za rozmowę i życzymy Ci oczywiście powodzenia!

             

             rozmawiała Sylwia Kiejnich