"Zostać siatkarzem..."
Wywiad z siatkarzem Hubertem Zwierzyńskim, zawodnikiem UKS Szamotulanin Szamotuły, uczniem Zespołu Szkolno-Przedszolnego w Napachaniu
Sylwia Kiejnich: Hubercie, jesteś siatkarzem. To sport zespołowy. Powiedz, w jakim zespole, gdzie i jak długo grasz?
Hubert Zwierzyński: Zacząłem grać w UKS Lider Rokietnica. Od dwóch i pół roku związany jestem z zespołem UKS Szamotulanin w Szamotułach.
S.K. Jak zaczęła się Twoja przygoda z siatkówką?
H.Z. Chciałem uprawiać jakiś sport. Tak się składa, że moja siostra rozpoczęła grę w siatkówkę już wcześniej. Zainteresowało mnie to i poszedłem w jej ślady.
S.K. Na jakiej pozycji grasz i czy ona jest spełnieniem Twoich oczekiwań? Od czego zależy miejsce na boisku?
H.Z. Gram na pozycji atakującego i jest to spełnienie moich marzeń. Miejsce na boisku zależy od predyspozycji zawodnika. Atakujący i środkowy są najczęściej najwyższymi zawodnikami. Libero musi być zwinny i najczęściej jest on najniższym zawodnikiem. Rozgrywający musi mieć dużo siły i być również bardzo zwinnym. Przyjmujący jest na ogół wysoką i silną osobą.
S.K. Każdy sportowiec ma swojego idola. Kto jest dla Ciebie inspiracją i dlaczego?
H.Z. Moją inspiracją jest Leon z reprezentacji Polski, ponieważ jest bardzo dobry w ataku.
S.K. Twój największy sukces?
H.Z. Moim największym sukcesem było uczestnictwo w Kadrze Wielkopolski, które odbyło się w czasie wakacji 2021 roku w Karpaczu. Pojechało na nie tylko 13 siatkarzy z Wielkopolski z rocznika 2008. Razem z moją drużyną zajęliśmy 5 miejsce w Wielkopolsce w kategorii młodzików.
W styczniu 2021 roku brałem również wraz z kolegami z klubu oraz siatlkarzami z UKS Lider z Rokietnicy udział w towarzyskim Ogólnopolskim Turnieju Mini Gryf Cup w Szczecinku. W kategorii czwórek zająłem miejsce VI wraz z Filipem Gierczyńskim, Miłoszem Kliberem, Nikodemem Pospiechem i Szymonem Stachowiakiem.
S.K. Jaki sport poza siatkówką interesuje Cię najbardziej?
H.Z. Poza siatkówką lubię również karting. Jest to dziedzina sportu motorowego.
S.K.Twoje największe marzenie?
H.Z. Moim marzeniem jest zostać w przyszłości siatkarzem.
S.K. Czy masz jakieś rady dla chcących zostać siatkarką lub siatkarzem?
H.Z. Moim zdaniem, żeby nauczyć się grać w siatkówkę, trzeba chodzić na co najmniej 3 treningi tygodniowo po 2 godziny. Aby reprezentować w miarę zaawansowany poziom należy tak pracować minimum półtora roku. Co do predyspozycji, zależy to oczywiście od pozycji na której chcemy grać. Zawodnik na pozycj przyjmującego, atakującego czy środkowego, według mnie, powinien mieć co najmniej 180 cm, aby dobrze atakować. Jeżeli chodzi o libero, to musi być wytrzymały. Wzrost na tej pozycji nie jest ważny. Oczywistym jest, że aby grać w siatkówkę, trzeba być zwinnym, wysportowanym i wytrzymałym człowiekiem.
S.K. Hubercie, kończysz ósmą klasę, życzymy Tobie samych dobrych wyborów oraz powodzenia w realizacji marzeń. Tak trzymaj!
Rozmawiała Sylwia Kiejnich